Cena widzialności, cena widoczności
Anouk Herman

O asymilacji queerowych kobiet* i osób niebinarnych w literaturze dla młodych

Jeśli ktoś pyta o widzialność queerowych kobiet* i osób niebinarnych w kulturze, to prawdopodobnie dostrzega, że mamy z nią poważny kłopot. Tym kłopotem może być nieobecność w którejś ze sfer życia społecznego: brak reprezentantek i osób reprezentujących interesy queerowe na arenie państwowej, ignorowanie ich głosów czy odsuwanie ich na dalszy plan w debacie publicznej. Być może chcielibyśmy wierzyć, że dyskryminacja ze względu na płeć skończyła się w Europie wraz z nadaniem kobietom praw wyborczych. Podobnie wolelibyśmy myśleć, że instytucja klasy robotniczej zniknęła wraz z transformacją ustrojową i przeniesieniem fabryk poza obręb centrów miast, a nierówności społeczne zostały zniesione dzięki powszechnemu obowiązkowi szkolnemu. Dostrzeganie systemowej dyskryminacji ma nam się kojarzyć z radykalizmem, a ten – z fanatyzmem i przemocą, przez co wzorem obiektywizmu i stylu debaty w demokratycznym państwie nieuchronnie staje się język neoliberalnego girlboss feminizmu: w końcu „kobieta ma siłę”, „przyszłość jest kobietą”, „przyszłość jest niebinarna”. Co to jednak oznacza i kogo w istocie dotyczy? Gdzie szukać na odpowiedzi te pytania?

Pomocne w poszukiwaniach mogą okazać się studia queerowe wraz z wypracowanym przez nie aparatem pojęciowym. Homonormatywność to określenie spopularyzowane przez Lisę Duggan i definiowane jako dążenie do asymilacji osób queerowych poprzez narzucenie im modelu funkcjonowania „fantazmatycznej klasy średniej”1, jak określa go Joanna Bednarek. Polska badaczka dodaje:

(…) „normalne” jest dążenie do założenia rodziny, posiadanie stałej lub przynajmniej, w dobie prekaryzacji, uczciwej i dobrze opłacanej pracy oraz zamiłowanie do konsumpcji. Tak pojmowana normalność definiuje w istocie wzorzec obywatelstwa w demokracji liberalnej: ci, którzy do niego nie pasują, pozostają obywatelami drugiej kategorii2.

Neoliberalna polityka wymaga od podmiotki queerowej/ podmiocia queerowego podporządkowania się zasadom życia społecznego opartego na „rodzinie i konsumpcji”3, a tym samym uprzywilejowuje perspektywę najbogatszych, mieszkających w dużych miastach, zdrowych i białych przedstawicielek i przedstawicieli społeczności LGBTQ+. Duggan zauważa: „(…) [n]eoliberalizm jest często przedstawiany nie jako określony zbiór interesów i interwencji politycznych, lecz jako rodzaj niepolityki (non-politics) – bycie rozsądnym i promowanie uniwersalnie pożądanych form ekspansji gospodarczej oraz demokratycznego rządu na skalę globalną”4. Rodzina i relacje między płciami w polityce neoliberalnej przynależą do sfery prywatnej, co, według Bednarek, „ukrywa systemowe powiązanie obu sfer [prywatnej i politycznej] i funkcjonalność odtwarzanej w sferze prywatnej podmiotowości dla systemu kapitalistycznego”5.

Domagam się queerowych książek „dobrych” i „złych”, realistycznych i nierealistycznych, opowiadających o queerze uprzywilejowanym i queerze undergroundowym – jako społeczność zasługujemy na widoczność i widzialność autentyczną, nie dydaktyczną

Wiemy, że moc nie staje się udziałem każdej kobiety, każdej lesbijki, każdej osoby niebinarnej; wiemy też, że jeśli przyszłość jest kobietą, to zdecydowanie nie każdą. Postać Magdaleny Figur, PRL-owskiej „kobiety na traktorze”, która miała być nie tylko znakiem czasów, ale i ideałem przyszłości, do dziś stanowi obiekt niezliczonej ilości żartów i drwin. Czy śmiejemy się – jak pisała Katarzyna Stańczak-Wiślicz6 – żeby oswoić wspomnienie o minionym ustroju, czy dlatego, że kategorie równości i widoczności nadal są dla nas źródłem niewygodnego dysonansu, wyrwy, którą trzeba jakoś zapełnić? Żartujący zdają się nie dostrzegać, że emblematyczna traktorzystka – bez względu na to, czy jej wizerunek traktuje się jako propagandowy symbol zniewolenia, czy feministyczny wzór emancypacji – jest podmiotką mechanizmów zbliżonych do obserwowanego współcześnie zjawiska tokenizmu i neoliberalnej asymilacji.

Czym charakteryzuje się podmiotka/podmiocie asymilowane, oswajane, tokenizowane? Jaka podmiotka i jakie podmiocie mają prawo do widoczności, do widzialności, a jaka/jakie nie? Papierkiem lakmusowym może okazać się literatura, zwłaszcza ta, która pod warstwą rozrywkowej fabuły przemyca pewien dydaktyzm czy pedagogiczną czujność. Do tej kategorii zaliczyć można powieści młodzieżowe oraz young adult. Badaczka i ekspertka od queerowego czytania, Deborah P. Britzman, ukuła przydatne pojęcie „porządnych wzorców do naśladowania” (ang. tidy role models)7, używane na oznaczenie postaci queerowych przedstawianych w sposób zgodny z normami i oczekiwaniami społecznymi. Tworzenie konwencjonalnych, łatwych do zaakceptowania queerowych wzorców postępowania ma w domyśle przeciwdziałać wrogości wobec różnic. Britzman zauważa, że ta strategia może jednak wytwarzać „ugrzecznione wersje inności/Innego” (polite versions of Otherness), które nie oddają autentycznej queerowej perspektywy, bo próbują ją dopasować do wizji heteronormatywnego społeczeństwa.

Wiele spośród postaci queerowych powieści young adult łączą przynależność do klasy średniej i dobry status ekonomiczny. Dla fabuł ważny (albo nawet kluczowy) jest motyw odkrywania tożsamości i coming outu o wręcz quasi-religijnym charakterze: „wyjście z szafy” przywraca światu postać, która poprzez wyznanie prawdy na temat swojej tożsamości może na powrót stać się członkiem społeczności, bo nie oddziela jej od niej żaden sekret. I znowu, postacią taką nie może być każdy – najczęściej jest nią cispłciowy gej. Tymczasem doświadczenia bycia lesbijką i kobietą biseksualną (wciąż jeszcze traktowane z przymrużeniem oka, jako okres przejściowy poprzedzający docelową, heteroseksualną dorosłość) są fetyszyzowane i seksualizowane.

Co z „niebinarną przyszłością”? Brakuje nam słów, żeby opisywać zjawisko niebinarności inaczej niż jako „trzecią perspektywę”, „trzecią drogę”, a zamiast refleksji nad porządkiem płci – który niebinarność przecież podważa – w literaturze dostajemy jego bezkrytyczną afirmację. Są też wyjątki: o niebinarności ciekawie i między słowami opowiada Maya MacGregor w książce dla młodych dorosłych Sam Sylvester i wiele na wpół przeżytych żyć. Powieści z reprezentacją to także festiwal pornografizowania traumy i drapieżnego żerowania na queerowym bólu, czego udało się jednak uniknąć w książkach z tęczowej serii wydawnictwa Dziwny Pomysł, m.in. w Bliżej już się nie da autorstwa Moniki Steinholm.

Czy winą za promowanie jednego typu wizji queerowego dorastania obarczam autorki, osoby autorskie i autorów? Nie do końca. Nie uważam również, że obecność podobnych narracji na rynku książkowym jest zjawiskiem całkowicie negatywnym. Podaję jednak w wątpliwość politykę wydawnictw z jej rozumieniem różnorodności, widoczności i widzialności. Domagam się queerowych książek „dobrych” i „złych”, realistycznych i nierealistycznych, opowiadających o queerze uprzywilejowanym i queerze undergroundowym, pełnych tidy role models oraz postaci moralnie niejednoznacznych – jako społeczność zasługujemy na widoczność i widzialność autentyczną, nie dydaktyczną. Wśród pozytywnych przykładów takiej widzialności i widoczności w YA zagranicznym warto wyróżnić Przewodnik lesbijki po katolickiej szkole Sonory Reyes czy Ostatniej nocy w klubie Telegraph Malindy Lo – obie popularne w social mediach i obie proponujące zniuansowaną perspektywę genderowo-klasową.

Żyjemy w czasach queerowej rewolucji: walczymy nie tylko o bycie dostrzeżonymi i wysłuchanymi; celem jest też nasze bezpieczeństwo i prawo do istnienia. Nie chcę, żebyśmy zgodziły się na bycie załącznikiem do status quo

W tym kontekście ważne wydaje się wprowadzone przez socjolożkę Rosabeth Moss Kanter pojęcie tokenizmu. Początkowo służyło ono głównie do opisywania sytuacji kobiet, z czasem jednak jego zakres znaczeniowy rozszerzył się na inne grupy marginalizowane. Podmiotki i podmiocia stają się symbolami – tokenami – otwartości i tolerancyjności, bo wykorzystuje się je w celu budowania równościowej fasady. Nie mają realnej władzy ani sprawczości, ale wtłacza się je w role queerowych autorytetów, adwokatek całej społeczności. Rewolucyjny potencjał queerowości zostaje poprzez taką asymilację uśpiony, rodzi się za to przyzwolenie na rozwój „tęczowego kapitalizmu”, opierającego się na przywłaszczeniu i komercjalizacji idei i symboli społeczności queerowych i wykorzystaniu ich przez firmy i korporacje w celu ocieplania wizerunku i – przede wszystkim – bogacenia się kosztem grup marginalizowanych. Innym określeniem podobnych praktyk marketingowych jest pinkwashing. Sądzę, że to, co dzieje się w naszym kraju wokół queerowej literatury young adult, można opisać z pomocą obu tych pojęć.

Godzę się z tym, że refleksja, którą proponuję, może zostać uznana za kontrproduktywną. Żyjemy w czasach queerowej rewolucji: walczymy nie tylko o bycie dostrzeżonymi i wysłuchanymi; celem jest też nasze bezpieczeństwo i prawo do istnienia. Ale rewolucja wkrótce dobiegnie końca, a po niej – podobnie jak w przypadku innych radykalnych zrywów – nastąpi etap kompromisów. Nie chcę, żebyśmy zgodziły się na bycie załącznikiem do status quo, kolorowym dodatkiem do zastanego systemu; wierzę w to, że literatura, którą jako społeczeństwo produkujemy i rozpowszechniamy, oddaje nasze poglądy i zamiary trafniej niż deklaracje. Derritt Mason, badacz queerowego young adult, proponuje podejście, zgodnie z którym literatura z reprezentacją jest z natury literaturą przepełnioną lękiem8. Trzeba pozwolić się jej rozwinąć, dać czas na błądzenie. Zgadzam się z tym – chciałobym jednak, żebyśmy zachowali czujność.


Tekst pierwotnie ukazał się drukiem w magazynie kobiet queer* „LesBiLans” wydawanym przy okazji Lesbikonu. Kongresu Kobiet* Queer.

  1. J. Bednarek, Queer jako krytyka społeczna, Biblioteka Online Think Tanku Feministycznego 2014, s. 14, http://www.ekologiasztuka.pl/pdf/f0132_bednarek_queer_krytyka_spoleczna.pdf (dostęp: 10.02.2024). ↩︎
  2. Tamże. ↩︎
  3. Tamże. ↩︎
  4. L. Duggan, The new homonormativity. The sexual politics of neoliberalism, [w:] Materializing democracy. Toward a revitalized cultural politics, red. R. Castronovo, D.D. Nelson, Duke University Press, Durham 2002, s. 177. ↩︎
  5. J. Bednarek, Queer jako krytyka społeczna, dz. cyt., s. 9. ↩︎
  6. K. Stańczak-Wiślicz, Traktorzystka – o potędze wizerunku, „Teksty Drugie” 2013, nr 3, s. 150–163. ↩︎
  7. D.P. Britzman, Is there a queer pedagogy? Or, stop reading straight, „Educational Theory” 2005, t. 45, nr 2, s. 157–159. ↩︎
  8. D. Mason, Queer anxieties of young adult literature and culture, University Press of Mississippi, Jackson 2021, s. 6 ↩︎
Anouk Herman

Anouk Herman

(ona/ono) Poetka, pisarka, badaczka literatury queer, osoba niebinarna. Autorka tomu poetyckiego right into pod tramwaj nominowanego w 2023 roku do Nagrody Literackiej Gdynia i powieści młodzieżowej Nigdy nie będziesz szło samo. Z wykształcenia literaturoznawczyni i osoba od social mediów, z zamiłowania dydaktyczka i kociaro-myszara.
Z tej samej kategorii:

Poza bezbarwną tęczę

Mam pewną koszulkę i często się waham, czy ją założyć. Na koszulce wydrukowana jest czarno-biała, bezbarwna tęcza. Na dole napisano „Русская рАДуга”. To znaczy coś w rodzaju „Tęczowe rosyjskie piekło”. Mam 36 lat i mieszkam w Trójmieście. Jestem wyoutowaną lesbijką,...

„Ja nie pytam – oni nie mówią”

Krótka historia o niewidzialności tęczowych rodzin Prowadzimy podkast o literaturze, w którym omawiamy książki poruszające ważne tematy społeczne. Niedawno odezwała się do nas pracowniczka ośrodka pieczy zastępczej z propozycją, żebyśmy w jednym z odcinków podjęły...

Zestaw wierszy

pośliń dziewuchy palą, drapią, bazgroląi wstydzą się poharatania mój język wchłonął wszystko, co kiedykolwiek do mnie powiedziałaścishety nigdy nie zrozumieją głębi homoerotycznej przyjaźni pocałuj swoją przyjaciółkę, zobaczyszco wykwitnie na twoim języku UFOPORNO...

Tagi: